Zamyślenia #37

Dzisiejszy dzień wypełniony był po brzegi. Adoracja taka krótka, ale chciałam wypić kawę z mężem, a potem jeszcze pojechać na umówione spotkanie. Ktoś mi kiedyś powiedział, abym adorowała Jezusa w drugim człowieku. Pojechałam po pracy prosto do domu z zamysłem, że będę więc adorować Pana w moim mężu. To nie jest łatwe, bo myśli uciekają w różne strony, ale starałam się uśmiechać, mówić spokojnie i słuchać. Słuchać swojego męża.

+ Bądź czujna i rozpoznawaj, gdy mówię do ciebie, posługując się ludźmi lub sytuacjami, bo może być też tak, że w czyichś słowach jest Mój głos. Mój głos zawsze jednak odzywa się w głębi serca, wskazując na coś, co dociera do ciebie poprzez zmysły ciała.

Słowo Pouczenia, 252