Zamyślenia #11 /piątek/

Miałam wyrzuty sumienia, że upłynął kolejny dzień, jestem w domu, a nic nie zrobiłam. Trwam w ciszy, czytam, siadam przed Panem i mogę tak patrzeć na niego godzinami. Eucharystia, która uzdrawia, adoracja… Panie Jezu, straciłam ten dzień, nie zrobiłam nic pożytecznego.

Ja cię kocham taką jaką jesteś i o wszystkim wiem lepiej niż ty sama. Przyjdź i bądź we Mnie i ucisz swoje serce. Raduj się Mną tak, jak Ja raduję się tobą. Moje miłosierdzie jest większe niż twoja nędza.

Świadectwo 89