czw. 23.10.1991, godz. 10.45
† Umartwiać się, to znaczy czynić martwym swój egoizm. Lub jeszcze bardziej w ogóle go nie zauważać, nie brać pod uwagę siebie tak, jakby twoje ja z jego potrzebami i problemami nie istniało. Wtedy zło nie wejdzie do twojej duszy; nie znajdą oddźwięku podszepty zazdrości, próżności, poczucia krzywdy, żalu, pychy itp. Nie zrodzą się niszczące uczucia inspirowane przez anioła buntu.
Wtedy będzie pokój i wszystkie owoce Ducha Świętego, począwszy od łagodności a skończywszy na umiłowaniu cierpienia w świecie dla radości wiecznej w Niebie – twojej i innych.
Ukochaj cierpiące dusze braci twoich, nadsłuchuj ich wołania i dostrzegaj łzy, które kryją w sobie. Pragnij otrzeć te łzy, uciszyć ten krzyk, ukoić to cierpienie. Pragnij czynić to, abym Ja to samo mógł uczynić twojej duszy.