śr. 24.06.2009
– Kochać Chrystusa trzeba w ludziach, bo On tam jest spragniony miłości.
Nie w abstrakcyjnych wyobrażeniach, lecz w konkretnych osobach, które znam i spotykam, zwłaszcza w tych, w których brak miłości.
Na człowieka trzeba spoglądać nie z pozycji własnego egoizmu i roszczeń, lecz: z pozycji Jezusa, który w nim jest, z nim się identyfikuje i cierpi, nie będąc kochanym lub nawet zauważonym.