SŁOWO POUCZENIA

Niedz. 13.01.2008

† Tak wiele jest do zrobienia, a ty się sobą zajmujesz. Spójrz: dzieci Moje giną. Cóż czynisz, by je uratować?

To prawda, oddajesz Mi siebie i wszystko, co wymienione jest w akcie, który odmawiasz. Weź jednak pod uwagę to, że gdy coś odda się komuś, to już nie jest twoją sprawą myśleć o tym i zajmować się tym. Tego już nie masz, jest już poza tobą. Twoja troska skończyła się na oddaniu – jeśli to oddanie było rzeczywiste i całkowite, i o ile wykonałaś to, co było w twojej mocy.

Dbaj o jakość oddania i ciągle staraj się je udoskonalać i prosić Mnie, abym uczył cię takiego oddania i dystansu do siebie samej.

Twoja troska o bliźnich, zwłaszcza tych, którzy powierzeni są twej modlitwie i wstawiennictwu, niech polega na powierzeniu ich Mojej opiece i Mojemu Miłosierdziu.

† Zdając Mi sprawę wieczorem z dnia, który minął zrób krótki, rzeczowy rachunek sumienia z tego, co uczyniłaś w sercu i na zewnątrz: złego i dobrego. Przeproś, podziękuj i złóż u Moich stóp, a Ja według Miłości Mojej wszystko to zamienię w dobro. I ponownie oddaj Mi siebie, radując się, że jesteś Moja – w Mych ramionach i w mym Sercu.

Ufaj i trwaj w pokoju.

Łk 18, 1. 7–8     Moc wytrwałej modlitwy

… że zawsze powinni się modlić i nie ustawać.

«A Bóg czyż nie weźmie w obronę Swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego i czy będzie zwlekał w ich sprawie ? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę»