pon. 9.04.1990, godz. 22.50
† Dotknęła cię niesprawiedliwość ludzka. Popatrz, jak łatwo jest wyrządzić krzywdę, oceniając coś, gdy zna się tylko małą cząstkę i to zniekształconą czyimś kolejnym osądem. Popatrz, jak ludzie wydają wyroki, przypisując sobie pełnię rozeznania. Ucz się tego niedowierzania sobie i niedowierzania ludzkim osądom, ponieważ nigdy nie są oparte o pełnię prawdy.
Ty też nie jesteś w pełni sprawiedliwa, bo nie znasz wszystkich uwarunkowań czyjegoś działania i intencji, jakie kryje jego serce. Bądź więc ostrożna, mówiąc o innych, i powściągliwa w mówieniu w ogóle. Tak wiele zła i zamętu czyni język za mało kontrolowany i zdyscyplinowany.
Przyjrzyj się Maryi. Wiele wiedziała i doświadczała i wiele milczała wobec ludzi, a wszystko składała przede Mną. Ty czyń podobnie, bo dla tych, którzy pragną podtrzymać swoją rację twoje argumenty są niczym, a wręcz przeciwnie: pobudzą ich do ostrzejszych wystąpień i agresji – może.