SŁOWO POUCZENIA

sob. 27.08.1994, godz. 13.15

† Dziecko Moje, jeśli ofiarowałaś Mi siebie i pragniesz ze Mną ponieść Ofiarę Golgoty, to pozwól, i w każdej chwili pozwalaj, na ogołocenie twego serca i twego życia ze wszystkiego, czym świat i twoje pożądania je zaśmieciły i zniewoliły.

Wiedz, że Moja Droga Krzyżowa trwa w tym świecie i w każdym sercu ludzkim. W twoim też. I że wygląda ona tak, jak ta, którą szłaś przez uliczki Jerozolimy: tyle zgiełku, tyle rzeczy, tyle chaosu. Nie widać tylko śladów Mojej obecności: Mojej cierpiącej Miłości, która zawiodła Mnie na Krzyż kiedyś, i która dziś także trwa.

Pozwól ogołacać swą duszę, aby było w niej więcej ciszy, przestrzeni, miejsca i czasu dla Mnie. Żeby była coraz mniej podobna do targowiska jerozolimskiej drogi bólu Mojego i bólu Mojej Matki.

Czy to, co czynisz w sercu swoim i wokół siebie, czy to, co pragniesz i czym się otaczasz, nie jest pod jakimś względem podobne do straganów ulicznych? A to, co czynisz wobec bliźnich twoich, i jak ukazujesz im siebie, czy nie ma czegoś wspólnego z hałasem i natręctwem reklamujących się przekupniów?

Dziecko Moje, rozważaj to i pragnij ogołocenia i oczyszczenia duszy twojej, aby ofiara, jaką składasz i jaką złożysz, godna była Oblubieńca twego.

Rz 8, 31-39; 8, 31     Hymn wdzięczności

Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane:
Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień,
uważają nas za owce przeznaczone na rzeź.
Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nam umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.