ŚWIADECTWO

czw. 21.05.1987, godz. 23.45

– Zetknąłeś mnie dziś, Panie, z ludźmi, którzy pałali nienawiścią i których celem są pieniądze.

† Oto owoc działania szatana: zniewolenie i zubożenie wewnętrzne. Pokazuję to, abyś wiedziała, jak bardzo potrzeba miłości i ofiary, aby ratować Moje dzieci.

– Nienawiść, z jaką mnie zetknąłeś była skierowana przeciw Twym kapłanom, a część zarzutów prawdopodobnie prawdziwa… Jak reagować?

† Nie dać się sprowokować do polemiki. Modlić się w Duchu, oddawać te biedne Moje dzieci i doraźnie prosić o Moją pomoc w takiej rozmowie. Potrzebny jest pokój, miłość i otwarcie na Moje działanie przez ciebie.

Wiele potrzeba trudu i wysiłku, aby przejść przez życie i nie zabrudzić duszy złością, nienawiścią, chciwością… i innymi nieczystościami tego świata. Nikt nie jest w stanie uczynić tego o własnych siłach. Jedyną pomocą Ja jestem: pomocą, ostoją, pocieszeniem. W Moich ramionach chroń się, tam nie dosięgnie cię zło ani brud. Stamtąd wyciągaj swe dłonie, by ratować Moje biedne, bardzo biedne dzieci. Rozdawaj pokój i miłość.