ŚWIADECTWO

pt. 11.12.1987, godz. 23

– Czuję dziś cały czas Twoje spojrzenie z Krzyża w K. – pełne Miłości Miłosiernej.

† Taki właśnie jestem wśród was. Starajcie się być tacy dla siebie wzajemnie, jaki Ja jestem dla was.

Zauważ różnicę między tym, jaki Ja jestem, a jacy wy. Proś, aby ta różnica nie była tak bardzo wielka.

Nikt nie może być dumny z tego, jaki jest, co potrafi, ani porównywać się z innymi, ani wywyższać się. Tak samo nikt nie powinien cierpieć na kompleks niższości. Każdy to, co ma, otrzymał ode Mnie i całą swą uwagę i wysiłek powinien skierować na to, by pomnażać te dobra i służyć nimi w uniżeniu i zapomnieniu o sobie. Każdy będzie oceniany według tej miary, jaka jemu była dana, i odpowie za każdy procent brakujący do wykonania zobowiązania, jakie mu dałem. I może być tak, że debil okaże się w Moich oczach lepszy niż geniusz, człowiek uwikłany w grzech niż pobożny, żebrak niż dostojnik.