ŚWIADECTWO, 280,
pon. 10.11.1986, godz. 23.35
† Odsłoniłem ci cząstkę Prawdy, która nie jest wyrażalna kategoriami ludzkiego umysłu i języka. Choć wielkie umysły dotknęły powierzchnię tej Prawdy, ale wtedy już poznawanie dokonywało się duszą, a nie rozumem.
Nauka może i powinna prowadzić do mistyki i niejednokrotnie tak było. Ale musi to być nauka rzetelna, pokorna, mądra, a nie pyszałkowata, powierzchowna i próżna. Przecież celem nauki jest poznawanie tego, co jest Moim dziełem. Poznając dzieło, poznaje się twórcę, o ile jest się dość skromnym, aby sukces poznania nie oślepił pychą prowadzącą do traktowania siebie jako twórcę.
Nie analizuj tego, co dałem poznać, bo zaplączesz się w swoją ograniczoność. Przyjmuj Moje Światła takimi, jakie są i nic więcej.
Widząc zamglony obraz Mojej Prawdy, nie staraj się dorysowywać to, co niewyraźne, bo zniekształcisz i stanie się karykaturą. Obrazu Mistrza nie może poprawiać dziecko, bo cóż z tego wyjdzie? I cóż wychodzi…?