- 18.04.1989, godz. 9.50
† Przyjąłem od ciebie dar twej godności własnej – dobrego imienia – i wielkie dobro wyrośnie z gleby tego daru. Nie lękaj się tej ofiary, którą zapowiadałem ci od dawna. Czas, by i to wykonało się w tobie.
Zostałem ci tylko Ja, który zawsze kochał cię będę i człowiek, którego sercem cię prowadzę. Jego ci nie odbiorę, choć ból Mój przekazywać mu musisz. Na tej ziemi miłość w bólu się spełnia i są nierozłączne na ziemi wygnania. Twoim cierpieniem okupione jest to, co przekazujesz i dobro z tego wyniknąć musi.
Biorę od ciebie to, co najtrudniejsze. Miłość potwierdza się czynem. A wielka miłość wymaga heroicznych potwierdzeń – dla ciebie samej i dla innych.
– Podczas dzisiejszej Mszy św. przez moment widziałam czerwień na Hostii i Kielichu, gdy były uniesione przez kapłana.
† Pokazałem ci Krew na Hostii i Kielichu, bo niedługo będzie płynąć Krew powtórnego odkupienia świata. Nie lękaj się, chociaż będzie to też twoja krew.
– Od jakiegoś czasu, gdy odprawiam Drogę Krzyżową (we wtorki i piątki), Pan Jezus sam mówi przy każdej stacji: objaśnia, poucza, pokrzepia, udziela Swej Miłości. Jest ze mną, a ja jestem z Nim w Jego bólu za świat.