czw. 3.12.1987, godz. 13
– Tyle pięknych rzeczy mi dziś pokazałeś i powiedziałeś. Wiem, że Twoja jasna postać cały czas była przy mnie – w różnych miejscach, na ulicy też. A najwyraźniej w Twej świątyni.
† Moja Miłość pochyla się nad tobą zawsze, a szczególnie wtedy, gdy Mnie wzywasz, gdy twoje serce mówi do Mnie pałaniem miłości i gdy twoja czułość roztacza swą woń.
– Pokazałeś mi i dałeś odczuć, czym jest Komunia św.: przenikaniem Światła i nasyceniem od wewnątrz. Wszystko w człowieku jest jasne i promieniujące. Cały jest w aureoli, a źródło Światła jest w nim.
† Nie pisz i tak nie zdołasz. Nie rozpraszaj się.
Iz 6, 1
… ujrzałem Pana siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię.