Niedz. 31.05.1987, godz. 22.15
– Tak dużo powiedziałeś mi o wartości cierpienia, ale przecież nie sposób cieszyć się, gdy kogoś spotyka, kogoś bliskiego zwłaszcza. Mogę z radością przyjąć moje cierpienie, ale czyjegoś nie.
† To dobrze, że tak odczuwasz. Miłość polega na tym, aby chcieć dla kogoś radości i ubogacenia kosztem przyjęcia jego bólu, a poza tym o sobie nie myśleć. Im mniej będziesz myśleć o sobie, a więcej o czyimś dobru, tym więcej zyska twoja dusza. Stokrotnie wynagradzam taką duszę.