śr. 29.07.1987, godz. 8.30
– Dziękuję Ci mój Aniele – Opiekunie za Twoją opiekę i dobroć; ja daję Ci tylko trud i kłopoty.
○ W mojej naturze jest tylko dobro. Potrafię i pragnę tylko kochać i pomagać. Nie jest to moja zasługa. Takiego stworzył mnie Bóg. Jemu należy się chwała i podziękowanie.
– Odsłaniasz mi, Panie, prawdę o Twojej Miłości, i cóż ja mogę zapisać? Powinnam paść na twarz i zamilknąć, bo nie ma słów godnych Twego spojrzenia, Twojej Świętości. Wybacz mi, że tak wszystko określam moją skalą, nawet Ciebie.
Pismo mówi, że Ty byłeś Słowem Wcielonym, a Ty przecież byłeś Wcieloną Miłością, daną światu przez Ojca. I jesteś Nią – z nami po wszystkie dni. Cierpiącą Miłością, bo odrzucaną i deptaną.
† Ucisz swoje serce, dziecko, i trwaj w Prawdzie i raduj się Nią, i nasycaj. Odsłaniam ci to, co potem pozna wielu, gdy zechcą przyjąć Moją Miłość. Tobie odsłaniam teraz, bo masz udział w Mojej Ofierze Krwi i Miłości. Zrodziłem cię z Mojej Ofiary i do niej jesteś powołana.
– Tak późno?
† Było potrzebne, abyś poznała świat i to, co on daje, czym jest. Najpełniej poznaje się przez doznanie, nie przez informację.
Widzisz, wielu zna Mnie z informacji, z teorii – wszystko wiedzą, a tak mało znają. Bo nawet nie pragnęli, gdyż wydawało im się, że wiedza to już pełne poznanie. Można nic nie wiedzieć, a otrzymać poznanie przez pragnienie Mnie, przez miłowanie Mnie.
Poznawanie sercem jest prostsze i głębsze, bo od razu sięga do wnętrza Mojego Serca i karmi się jego Miłością. Tak poznają dzieci i ludzie prości i jakże często są wewnątrz Mojego Serca, podczas gdy tamci oglądają je tylko z zewnątrz.
J 4, 42
… a do tej kobiety mówili: «Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata».