Od dłuższego czasu przychodzi mi taka wielka ochota na radość. Ażeby tak uwielbić Pana, nie tylko w ciszy, ale też skacząc, klaszcząc, krzycząc wręcz, uwalniając wszystkie swoje emocje. Byłam na dwóch pięknych wieczorach uwielbienia – w Poznaniu i w Otyniu. Poczułam wielką moc i potęgę uwielbienia. Usłyszałam, że tam gdzie jest uwielbienie tam zawsze jest Duch Święty, On jest wówczas gospodarzem tych miejsc, On wtedy działa, dotyka, pokazuje swą moc, uzdrawia. Poprzez ogromną moc uwielbienia padły mury Jerycha. Kiedy w tej piosence „Imię Jezus” z całym tłumem śpiewałam, że ogłaszam moc imienia Jezus, że w Jego obecności znajdę pokój – naprawdę w wielkim wzruszeniu, tonąc we łzach, poczułam radość, lekkość, poczułam, że ogłaszam moc potężnego imienia Jezus. Ogłaszam dla wszystkich, którzy zmagają się z depresją, ze strachem, lękiem, którzy nie śpią, którzy mają dość. Ogłaszam to na górach i na ulicach miast, wszystkim w mej rodzinie, w miejscu mojej pracy. Ogłaszam święte imię Jezus. Moc uwielbienia, potęga uzdrowienia ciała i duszy.
+ Mnie uwielbiaj nieustannie. Niech to będzie głównym nurtem twego istnienia. To, co zewnętrzne, będzie wówczas tylko jak gdyby powierzchnią twego prawdziwego życia. Powinno być ci obojętne wszystko, w czym nie jest potrzebna twoja pomoc i gdzie cię nie posyłam.
1 Kor 13,1-13 Hymn o miłości
1 Kor 13,13
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
Świadectwo, 577